piątek, 15 marca 2019

Recenzja książek pt " Zbieracz truskawek" oraz "Czasami wołam w niebo"


Hey Kochani przychodzę dzisiaj do was z recenzją dwóch książek a mianowicie, " Zbieracz truskawek" autorki Monika Feth oraz "Czasami wołam w niebo" Tamara Zwierzyńska-Matzke, Sven Matzke.

Zaczniemy sobie od tej pierwszej książki.

Autor: Monika Feth
Tytuł: Zbieracz truskawek
Gatunek literacki:  thriller/sensacja/kryminał 
Rok wydania:  21 kwietnia 2010


Opis książki:

Nagie ciało dziewczyny znajdują dzieci bawiące się w lesie. Obcięto jej włosy. Została zgwałcona. Szeroko otwarte oczy wpatrują się w niebo. Jakby w chwili śmierci była przede wszystkim zdziwiona. Na szyi ma ślad po zerwanym łańcuszku. To ofiara niebezpiecznego i jak dotąd nieuchwytnego psychopaty. Prasa wrze. Wszyscy są przerażeni. A potem ginie następna dziewczyna. I następna. Jette jest wstrząśnięta. Na pogrzebie przyjaciółki przysięga publicznie, że znajdzie mordercę. Ta deklaracja musi zwrócić jego uwagę… 

Opowiedziany z perspektywy kilku postaci, wciągający thriller o pragnieniu miłości.

Jakie jest moje zdanie o książce?

Uważam, że książka dosyć długo się rozwijała, w pewnych momentach przynudzała, jednakże później zaczęła się rozkręcać i to właśnie wtedy nie mogłam się od niej oderwać. Często myślałam jak potoczą się losy bohaterów, kto okaże się mordercą mimo że miałam podejrzenia, które następnie okazały się być słuszne. Wniosek z tego taki, że książka jest dosyć przewidywalna, ale napisana bardzo ciekawie. Czy mi się podobała ? Tak, zdecydowanie. Na ile bym ją oceniła? Myślę, że jakoś 8,5 przez tę  przewidywalność, po za tym uważam, iż jest warta polecenia a także poświęcenia swojego cennego czasu. Buduję napięcie. 

Druga książka to:



Autor: Tamara Zwierzyńska-Matzke, Sven Matzke.
Tytuł : Czasami wołam w niebo
Gatunek literacki: biografia/autobiografia/pamiętnik
Rok wydania: październik 2004 (data przybliżona)

Opis książki: 

 Książka miała być historią młodej kobiety, która ciężko choruje, ale szczęśliwie wyzdrowieje. Tak się nie stało. Tamara Matzke dowiedziała się o swojej chorobie pod koniec 1999 roku. Miała wtedy 31 lat, za sobą kilka lat szczęśliwego małżeństwa i pierwsze doświadczenia dziennikarskie, przed sobą rozległe plany. Mimo cierpień i uciążliwej terapii długo wierzyła w zwycięstwo nad chorobą. Rak okazał się silniejszy, Tamara umarła w grudniu 2000 roku. Książka zawiera fragmenty pamiętnika Tamary, jej korespondencję z czasów choroby z przyjaciółmi i rodziną oraz wspomnienia męża. Wszystko to składa się na obraz godnej podziwu walki i braku rezygnacji wobec nieuchronności śmierci.

Jakie jest moje zdanie o tej książce?

Uważam, że książka jest bardzo poruszająca, wiemy jednak jak się ona zakończy, gdyż jest to książka autobiograficzna i jest zawarta informacja o śmierci autorki, mimo tego cierpienie i ból jaki odczuwała Tamara jest opisany w sposób bardzo ukazujący nam jak w danych chwilach autorka się czuła. Czytając tą książkę jesteśmy w stanie choć trochę wyobrazić sobie przez co przechodziła ona i jej mąż, a także cała rodzina. Myślę, że jest to smutna książka, jednak opisuje ona chorobę przez którą mnóstwo ludzi umiera, więc nie polecam jej osobom nie lubiącym autobiografii a także takich, które opisują cierpienie i śmierć drugiej osoby. 

sobota, 9 marca 2019

Co u mnie? cz. 2

  Hey Kochani. 

 02.03.2019

Dzień zaczęłam tak, że wstałam o godzinie 7:30, oczywiście długo zwlekałam się z łóżka. Zrobiłam sobie śniadanko, lecz jeszcze wtedy nie pomyślałam, iż mogę zrobić kolejnego posta dlatego też nie mam żadnych zdjęć śniadanka i mnie samej jak już się ogarnęłam. Ubrałam się, wyszłam na przystanek, gdyż na zajęcia jeżdżę z koleżanką jej samochodem jak zwykle wszystko w dużym pośpiechu.




Czekałam czekałam i czekałam. W końcu przyjechała koleżanka, wsiadłam i udałyśmy się do miejsca gdzie odbywają się nasze zajęcia praktyczne z kosmetologii. Były one dosyć ciekawe, zobaczcie sami 😋





Były to zajęcia z depilacji woskiem, no nie należy to do najprzyjemniejszych zabiegów, ale chcesz być piękna to cierp 😅

Na początku Pani z zajęć pokazała nam jak to się wszystko robi, a więc każdy uważnie się przyglądał. Jedna z dziewczyn usiadła, była takim trochę króliczkiem doświadczalnym bo na niej wszystko było prezentowane. Wosk znajdował się w takim aparacie do podgrzewania. Nogi zostały przygotowane do zabiegu. 

1. Nałożenie talku.
2. Roztarcie go. 
3. Przejechanie aparatem z woskiem w środku kawałka ciała.
4. Przyklejenie paska flizelinowego do depilacji.
5. Mocne oderwanie paska z nogi.

I tak na każdym skrawku skóry nóg.

Wzięliśmy się więc za pracę a to co widzicie na ostatnim miejscu to moje nogi, tamtego czasu trochę cierpiące 😖


Po zajęciach udałyśmy się z koleżanką po pączki. Uwielbiam je, są naprawdę przepyszne, akurat był to smak milky way 💚

Następnie poszłyśmy do Rossmanna, zakupiłyśmy najpotrzebniejsze rzeczy. 
A to mój zakup, było sporo promocji tego dnia.



Następnie podjechałyśmy do CCC w pilnej sprawie szukania bucików dla synka mojej koleżanki ♥️ Dzień pełen przygód 😋




Po CCC udałyśmy się do sklepu spożywczego, z tego co pamiętam był to Lidl 😉


Ja akurat miałam zaplanowane zakupy na później z moim chłopakiem, a więc tylko potowarzyszyłam koleżance żeby miała z kim pogadać przechadzając się po sklepi,  po 2-3 godzinach spędzenia czasu razem wysiadłam na swoim przystanku, pożegnałyśmy się i poszłam w stronę mojego miejsca zamieszkania.


Zjadłam pączka, wypiłam kompocik i postanowiłam trochę odpocząć czytając książkę.



Przeczytałam kilka rozdziałów, lecz po chwili zadzwonił domofon i któż mógłby to być jak nie mój chłopak Paweł. Otworzyłam mu a następnie zdecydowaliśmy, że pojedziemy na obiad do restauracji bo nie bardzo chciało nam się przygotowywać coś samemu w tym dniu.





Zamówiłam herbatkę i zapiekankę Pene Szefa al Forno (zapiekane w piecu) makaron penne, młoda marchewka, pieczarki, brokuły, sos śmietanowo serowy, pierś z kurczaka.



A tutaj danie Pawła, nie do końca pamiętam co to było. Chyba jakaś karkówka. W każdym bądź razie wyglądało smacznie.


                             
Po obiedzie pojechaliśmy do sklepu kupić kilka produktów spożywczych tak jak było to zaplanowane a następnie do domu i ponowne zatopiłam się w książce, popijając kawę latte.






Po godzince obejrzeliśmy sobie serial "Punisher" a później był czas na swoje pierdoły. Paweł grał a ja przeglądałam YouTube.



Zajadałam jak to ja coś słodkiego, głównie jest to coś z milki i tak było i tym razem.



Polecam !! 

A tutaj kilka moich dzieł makijażowych 😂



Zwykły dzienny make up z delikatnym pazurem 😅




Hmm, tutaj jakiś taki bardziej kojarzy mi się z jesienią.



A tutaj dzisiejszy make up ( 09.03.2019) ❤️❤️

Pozdrawiam kochani !


sobota, 2 marca 2019

Haul zakupowy 2




Cześć Kochani ! 

Przychodzę do was z kolejnym haulem zakupowym, uzbierało mi się trochę nowości, dlatego też postanowiłam, że się tym z wami podzielę ❤️❤️

Zaczniemy sobie od kosmetyków, a więc...
Wszystkie te kosmetyki zamawiałam na stronie kosmetykizameryki.pl. 
Tak wiem dosyć często piszę tą stronę, ale jest ona u mnie sprawdzona i nigdy się nie zawiodłam ❤️❤️

1. Zalotka do rzęs


Zalotka jak zalotka, ma nasze rzęsy podkręcać, jednakże mam dosyć krótkie rzęsy i nie bardzo potrafię tą zalotką operować przy swoich oczach. Mam nadzieję, że się tego nauczę i moje rzęsy będą ładnie podkręcone przed malowaniem. 

Cena: 4.99

2.Ampułki do włosów



Cena: 7.99

Co obiecuje producent?

Formuła zawiera bogaty w glicerydy oraz witaminy olejek arganowy, pochodzący z upraw ekologicznych, potwierdzonych certyfikatem Ecocert. Olejek pomaga zapewnić włosom 7 efektów:

- przywraca piękny połysk
- regeneruje włosy od wewnątrz i wygładza
- ułatwia rozczesywanie i układanie
- wzmacnia i nawilża
- nadaje miękkość i elastyczność
- chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych
- zapobiega puszeniu się włosów

Ampułki mają za zadanie natychmiastową odbudowę zniszczonych włosów, poprzez silne wzmocnienie i regenerację łuski włosa. Łączą w sobie wysoko skoncentrowane składniki naturalne z najnowszymi osiągnięciami technologicznymi. Przeznaczone dla każdego rodzaju włosów, szczególnie wymagających głębokiego nawilżenia i odżywienia. Jedwabista konsystencja produktu pozwala na równomierne rozprowadzenie preparatu na włosach.

 A co ja sądzę o tym produkcie ? 

Hmm, tak naprawdę użyłam jak na razie jednej ampułki, jednakże po jednym zastosowaniu moje włosy są miękkie, lśniące, zdecydowanie łatwiej mi się rozczesywało mokre włosy.

3. Korektor matujący do twarzy z Golden Rose


Cena: 8.49

Co obiecuje producent?

Korektor o właściwościach matujących, w formie wygodnego sztyftu.
Tuszuje wszelkie zaczerwienienia oraz pękające naczynka.
Idealnie nadaje się do pokrycia niedoskonałości, wyprysków oraz przebarwień.
Posiada kremową konsystencję dzięki czemu jest bardzo wydajny.

Jakie jest moje zdanie ?

Korektor faktycznie matuję skórę a forma w sztyfcie jest bardzo bardzo wygodna. Krycie ma średnie, kremowa konsystencja jest wydajna.

4. Pędzelek do konturowania twarzy W7



Cena: 12.99

Co obiecuje producent?

Wachlarzowy pędzel do konturowania twarzy. Sprawdza się przy aplikacji róży, rozświetlaczy i bronzerów, do podkreślenia kości policzkowych. 
Wykonany z najwyższej jakości miękkiego włosia syntetycznego. Włosie jest miękkie, elastyczne i idealnie wyprofilowane.


Jakie jest moje zdanie ?

Uważam, że ten pędzel jest idealny do konturowania twarzy, aplikowania różu, rozświetlacza, a także bronzera. Włosie jest faktycznie miękkie i elastyczne. Polecam 💗

5.Make up Revolution Fast Base Stick Foundation Podkład W Sztyfcie


Cena: 10.99

Co obiecuje producent?

Makeup Revolution Fast Base Stick Foundation to innowacyjny kremowy podkład w formie sztyftu.

Wyjątkowo plastyczna formuła produktu świetnie rozprowadza się na powierzchni skóry bez pozostawiania smug. Produkt pozostawia na skórze efekt satynowego matu, sprawia, że skóra sprawia wrażenie naturalnie wygładzonej.

Podkład pozostawia bardzo ładne wykończenie, które utrzymuje się na twarzy cały dzień. Sztyft sprawdzi się również w konturowaniu twarzy.


A jakie jest moje zdanie ?

Hmm.. Ten podkład to dla mnie delikatne rozczarowanie. Kremowa konsystencja sprawia, iż produkt rozprowadza się bardzo dobrze, jednakże po chwili "efekt satynowego matu" sprawia, że skóra wygląda jakby była bardzo przesuszona. Być może to wina tego, iż później zmatowiłam ten podkład pudrem.
Ma ktoś z was podkład w sztyfcie z Make up Revolution ?
 Jeśli tak napiszcie mi w komentarzach czy u was też pozostawia na skórze efekt przesuszenia.

6. Garnier Hydra Bomb Protect Mgiełka Do Twarzy Nawilżająca 



Cena: 8.99

Co obiecuje producent?

Wielozadaniowa mgiełka do twarzy natychmiastowo przywraca skórze nawilżenie oraz chroni ja przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych takich jak promienie UV, zanieczyszczenia, stres oksydacyjny. To produkt idealny do codziennej pielęgnacji, a także jako mgiełka stosowana na makijaż, przeznaczony dla każdego typu skóry.

Jakie jest moje zdanie o tym produkcie ?

Mgiełka do twarzy spełnia swoje zadanie, nawilża a także chroni ją przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych tj; UV, zanieczyszczenia a także utrwala nasz makijaż. 

7. 
W7 Night Glow Highlight & Illuminate Rozświetlacz Do Twarzy




Cena: 9.49

Co obiecuje producent? 

Opalizujący delikatnie na różowo uniwersalny rozświetlacz do twarzy, który można stosować na policzki, skronie, powieki i usta.
Można go dodawać także do podkładu lub kremu dla większego efektu.
Nadaje skórze połysk tworząc młodszą, świeżą i rozświetloną cerę.
Pozwala na idealne wymodelowanie i podkreślenie wybranych partii twarzy.
Idealny zarówno na specjalne okazje jak i na co dzień.


A jakie jest moje zdanie ?

Rozświetlacz pełni oczywiście swoją rolę, czyli rozświetla naszą twarz. Jest delikatny i rzeczywiście opalizuję na różowo. Myślę, że ten produkt jest warty polecenia.

8. 
Bourjois Delice De Poudre Duo Bronzer + Rozświetlacz Do Twarzy 55



Cena: 18.99

Co obiecuje producent?

Nadaje cerze opalony, zdrowy i promienny wygląd. Lekko matuje cerę jednocześnie rozświetlając ją drobinkami. Jego transparentna formuła pozwala na łatwe dozowanie.

Bourjois Bronzing Powder to puder, który nie tylko wyglądem przypomina tabliczkę czekolady, ale też pięknie pachnie!
 Może być stosowany zarówno na twarz jak i na dekolt.
Bronzer jest umieszczony w zgrabnym pudełeczku z magnetycznym zamknięciem.

Jakie jest moje zdanie ?

Uważam, że nadaje bardzo delikatnego i subtelnego looku,  jednakże musimy też uważać przy aplikacji abyśmy sobie nie zrobili jednej wielkiej plamy. Bronzer jest połączony z rozświetlaczem, który nadaje blasku skórze. Produkt bardzo mi się podoba i serdecznie go wam polecam ❤️

Przechodzimy do odzieży kochani 😿

1. Zwykła czarna bokserka z Orsay


Cena: 14.99  

Szczegóły i opis produktu

Prosty top basic uszyty z jednolitej dzianiny bawełnianej, która zapewnia wygodę noszenia. Model ten zaprojektowano z dużym, zaokrąglonym dekoltem i grubymi ramiączkami.

2.  Czarne legginsy



Cena: 16.99

Legginsy kupiłam w sklepie Mini Maxi, są bardzo przyjemne w dotyku, ale też bardzo bardzo wygodne. 

3.  Czarne legginsy z białymi lampasami



Kocham je ❤️♥️
sklep Mini Maxi

Cena: 19.99

4. Czarna bluza z białymi napisami z wiązaniem






Cena: 29,99

Ta bluza bardzo pasuję mi do legginsów z białym lampasem, stwierdziłam że razem będzie to bardzo fajnie się prezentowało dlatego też zdecydowałam się ją kupić. Urzekła mnie od samego początku ❤️
sklep  Mini Maxi

To teraz przejdźmy do czegoś praktycznego dla osób, które lubią siedzieć ze swoim laptopem w łóżku a więc..







Co to takiego jest ?

Jest to stoliczek pod laptopa z chłodzeniem. 
Więcej możecie poczytać sobie na 


Ja osobiście uważam, iż jest to bardzo przydatna rzecz, ponieważ dosyć często wykonuję różne pracę na laptopie. Trzymając go na kolanach było mi bardzo nie wygodnie i laptop po jakimś czasie się przegrzewał. Dodatkowo można sobie regulować nóżki, a także tą podkładkę z chłodzeniem dzięki czemu możemy też na tym pisać w wygodnej dla nas pozycji. Co prawda mogą przeszkadzać tam dziurki od wentylacji, ale wystarczy położyć coś pod to i jest idealnie. Gorąco polecam ❤️


Jak już wiecie uwielbiam czytać książki i praktycznie zawsze mam w szafce po kilka książek aby móc wyciągnąć i poczytać. Nie zawsze jednak mam na to czas, jednakże w ciągu dnia staram się odnaleźć czas na choćby jeden rozdział.

Oto moje nowe perełki




I tak kochani, dotarliśmy do końca tego posta, mam nadzieję że się wam podobał i że znaleźliście coś dla siebie ♥️
Jak zwykle kończę pisać późno a więc kolorowych snów kochani.

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia