poniedziałek, 28 stycznia 2019

"Na skraju załamania" B.A Paris



Hey kochani przychodzę do was z recenzją książki " Na skraju załamania" B.A. Paris. 


Z autorką miałam do czynienia po raz pierwszy gdy czytałam książkę " Za zamkniętymi drzwiami". Pomyślałam, że skoro ona była świetna to ta również będzie. I się nie zawiodłam. Tytuł a także okładka również mnie zachwyciły :) 



Książka jest o dziewczynie o imieniu Cass. Wszystko zaczyna się pewnej nocy w lesie. Cass nie nie sprawdza czy samotna kobieta, która siedzi w samochodzie zaparkowanym na totalnym odludziu nie potrzebuje pomocy. Okazało się, że kobieta została zamordowana. Od tamtej pory Cass nie może dojść do siebie. Męczą ją ogromne wyrzuty sumienia, a także głuche telefony. Zaczyna popadać w paranoję. Coraz częściej nie potrafi przypomnieć sobie pewnych spraw, czy wzięła leki, jaki jest kod do alarmu i czy leżący na blacie nóż, który widziała był pokryty krwią. Co jednak stoi za takim stanem kobiety ? Choroba na którą zmarła mama Cass czy całkiem coś innego ?

Książkę czytało mi się szybko i z przyjemnością, wręcz nie mogłam się od niej oderwać. Cały czas zastanawiałam się o co tam tak naprawdę chodzi. Czytałam z niedowierzaniem. Snułam pewne domysły, jednakże zakończenie mnie zszokowało. Byłam zła na to co tam się działo. Książka trzyma w napięciu od początku do końca. Daje do myślenia. Uważam, że książka jest warta przeczytania, ponieważ pozwala nam się przenieść i wczuć w świat bohaterów. 



Serdecznie polecam !

wtorek, 22 stycznia 2019

Kobiety, które kochają za bardzo Robin Norwood






Hey Kochani, wczoraj skończyłam czytać książkę pt. " Kobiety, które kochają za bardzo" Robin Norwood. 

O czym jest książka ? 

Jest to poradnik dla kobiet, które są bardzo zaangażowane w destrukcyjne związki. 

Autorka analizuję jakie są przyczyny tego, iż kobiety które kochają za bardzo wchodzą w toksyczne związki. Dzięki książce dowiadujemy się dlaczego kobiety kochają za bardzo, dlaczego podporządkowują swoje całe życie nieodpowiednim dla nich mężczyzną, a także jak rozpoznać toksyczne związki i ukazuję, że wszystko to wywodzi się z dzieciństwa. Autorka uczy również jak zwyciężyć z uzależnieniem, które rujnuję życie oraz ocalić swoją osobowość, odzyskać godność i poczucie własnej wartości a także jak stworzyć dojrzały i satysfakcjonujący związek. 

Jakie są moje odczucia o książce?

Książka, według mnie jest godna polecenia. Można się z niej wiele dowiedzieć i nauczyć. Ukazane są tam sytuacje różnych kobiet, a także wyjaśnienia o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. Komu polecałabym tą książkę ? 


1. Kobiecie, która wychowywała się w rodzinie dysfunkcyjnej gdzie nie były zaspokajane potrzeby emocjonalne.

2. Kobiecie pozbawionej prawdziwej troski i wsparcia, takiej która usiłuję to nadrobić w sposób namiastkowy, stając się czyjąś piastunką, najczęściej jest to mężczyzna, który sprawia wrażenie potrzebującego. 

3. Kobiecie, która nie zdołała zmienić swoich rodziców w osoby ciepłe, czułe i opiekuńcze. 

4. Kobiecie, która panicznie boi się opuszczenia.

5. Kobiecie, które swoich potrzeb nie traktuje poważnie, a potrzeby mężczyzny traktuję ponad wszystko. 

6. Kobiecie, która przywykła do braku wzajemności.

7. Kobiecie, która bierze za wszystko winę na siebie.

8. Kobiecie, która ocenia samą siebie niezwykle nisko.

9. Kobiecie, która czuję potrzebę kontrolowania związku i partnera. 

10. Kobiecie, która nie potrafi obejść się bez mężczyzny i cierpień.

11. Kobiecie, która ma emocjonalne bądź biochemiczne predyspozycję do nałogowego picia, narkotyków, lekarstw, a także objadania się szczególnie słodyczami.

12. Kobiecie, którą ciągnie do ludzi "trudnych i toksycznych".

13. Kobiecie, która często popada w depresję.

14. Kobiecie, której nie podobają się mężczyźni spolegliwi, zrównoważeni, spokojni i tacy którzy wykazują zainteresowanie jej osobą.  

niedziela, 20 stycznia 2019

Śmiertelny powrót



12.01.2018

Godzina 11:00 Julia otworzyła oczy, rozejrzała się po pokoju a następnie zerknęła na swój telefon. Zauważyła, że ma 12 nieodebranych połączeń i kilka SMS-ów. Przeczytała je.

" Siema babo, o 19 wybieramy się na imprezę, chyba o tym nie zapomniałaś ?"

" Cześć kochana, co ubierasz na imprezkę ? Ja siedzę od godziny w galerii i szukam czegoś zajebistego, odezwij się do mnie koniecznie". 

"Julaaaa, wstawaj !! Znalazła się śpiąca królewna, ha ha ".

Usiadła na łóżku, zaczęła myśleć co działo się poprzedniego wieczoru, jednakże nie potrafiła sobie przypomnieć. Odpisała na SMS-y swoich psiapsi a następnie zeszła na dół żeby zjeść śniadanie. Wyciągnęła mleko z lodówki, płatki owsiane a następnie zaparzyła sobie kawę. Kiedy skończyła jeść stwierdziła, że ubierze luźną bluzę, dresy i wyjdzie z psem. Tak też zrobiła. Znalazła smycz i zawołała pupila. 

J: FADO !!! 

Pies przyleciał do niej z prędkością światła wymachując mocno ogonem. Założyła kurtkę i wyszła. Po godzinie chodzenia, czekania aż pies załatwi swoje potrzeby fizjologiczne udała się do domu. Otworzyła drzwi, odpięła psu smycz a następnie poszła do swojego pokoju szukać stylizacji na dzisiejszy wieczór. Nim się obejrzała była godzina 17:25. Usiadła szczęśliwa, że udało jej się znaleźć ulubioną czerwoną, seksowną sukienkę. Zabrała kosmetyczkę, paletę cieni i kilka innych potrzebnych kosmetyków. Usiadła przy toaletce, zrobiła make up i po chwili była gotowa na imprezę. Tak długo czekała na ten dzień. Zadzwoniła do mamy.

J: Hey mamo o 18:30 jadę z Anią, Karoliną i Agnieszką na imprezę, więc dzwonie żebyś wiedziała przynajmniej gdzie jestem. Kocham Cię.

M: Ok, bawcie się dobrze, nie pij za dużo i uważajcie na siebie, ja też Cię kocham. 

Dobiła godzina 18:25. Karolina z koleżankami czekała przed domem Julki.

K: No hej, co tam piękna ? Widzę, że zrobiłaś się na bóstwo..

A: Aghhhh każdy będzie Cię wyrywał, zobaczysz.

Dziewczyny dojechały na miejsce. Impreza zaczęła się jakiś czas temu, więc kilka osób już miało fazę. Podeszły do baru, zamówiły po drinku i poszły się wszystkie razem bawić. Zabawa wydawała się nie mieć końca. Po dwóch godzinach Agnieszka, Ania i Karolina poszły zamówić sobie jeszcze kilka piw. Przy barze siedziało trzech przystojnych facetów. Dziewczyny były trochę przyćmione i zgodziły się pójść z chłopakami na spacer. Julia chodziła po całym klubie, szukając swoich koleżanek jednak nie mogła ich nigdzie znaleźć. Stwierdziła, że idzie zamówić sobie kolejnego drinka, pomyślała że dziewczyny w końcu też się tam zjawią. Nagle podszedł do niej chłopak i zagadał:

O: Siemanko, pięknie wyglądasz. Czemu tak sama tutaj siedzisz? Widziałem Cię już wcześniej, ale wstydziłem się do Ciebie podejść. 

J: Hmm.. w sumie to przyszłam z trzema koleżankami,  teraz gdzieś się ulotniły, nie wiem gdzie się podziały. Mam nadzieję, że za chwilę tutaj podejdą bo nie mam jak wrócić do domu. 

O: Myślę, że mogły się ulotnić całkowicie z klubu, więc nie wiem czy masz na co czekać. Jeśli chcesz mogę Cię z chęcią odwieźć do domu? 

J: Nie znam Cię, więc nie masz na co liczyć.

O: Nie zrobię Ci krzywdy, zaproponowałem Ci tylko odwózkę do domu, ale jak nie chcesz to rozumiem. Idę się pobawić.

J: Poczekaj ! Dobra, byłabym wdzięczna gdybyś mnie odwiózł, ale chyba nic nie piłeś co ?

O: No co ty ! Przyjechałem samochodem, więc jak mógłbym wypić ? Jestem takim trochę szoferem kumpli, ha ha.

J: Ok, jeśli tak to jedźmy, ale pamiętaj że jak będę chciała wysiąść to masz się zatrzymać !

O: Odwiozę Cię do domu, nic więcej. Nie skrzywdzę Cię.


Julia udała się z Olkiem do samochodu. Była już zbyt zmęczona aby się spierać, chciała wrócić do domu i położyć się do swojego kochanego łóżeczka. Myślała o swojej mamie i o dziewczynach. Była wkurwiona, że zostawiły ją samą. 
Olek nagle zaczął przyspieszać. Julia powiedziała:

J: Przestań się popisywać, zwolnij. 
O: Nie jadę szybko, uspokój się. 
J: Przecież widzę i czuję. Nie jestem idiotką, zwolnij albo mnie wysadź i jedź sam.
O: Kurwa przestań, wszystko jest pod kontrolą.

Julia zaczyna krzyczeć na chłopaka.

J: Kurwa mać, zwolnij ! Tutaj jest ostry zakręt ! Powiedziałam zwolnij ! 

Olek zdążył powiedzieć:

O: Jadę wol...

Nie dokończył zdania, gdyż nie wyrobił się na zakręcie. Wpadł w poślizg i uderzył w drzewo, akurat tym bokiem gdzie siedziała Julia. Zszokowany i z zakrwawioną twarzą spojrzał na dziewczynę a następnie w lusterko. Zauważył, że ma złamany nos i rozwalony łuk brwiowy. Wydostał się z rozbitego samochodu a następnie próbował wyciągnąć Julie. Jednak blacha od auta zaklinowała się na wysokości jej bioder, przecinając połowę ciała. Olek zaczął krzyczeć :

O: Pomocy ! Kurwa pomocy ! Zabiłem ją ! Zabiłem ! .. I upadł.

O 2:30 ktoś wezwał pomoc. 
Przyjechało pogotowie. Chłopaka bezpiecznie przetransportowali na oddział intensywnej terapii a u dziewczyny stwierdzili zgon. Zapakowali jej ciało do czarnego wora. Wezwali matkę Julii a u Olka jego jedyną bliską osobę, czyli babcie. Mama Julii była w takim szoku, że nie docierało do niej żadne słowo medyków. Musiała jeszcze tylko potwierdzić, iż jest to właśnie Julia. Podeszli do worka ze zwłokami dziewczyny. Otworzyli i jej oczom ukazała się jej piękna, poprzecinana na pół córeczka. Podbiegła bliżej, zaczęła się przytulać do ciała Julii. Nie chciała jej puścić, płakała i krzyczała:

M: Dlaczego ona ?! Dlaczego moja córka ?! Boże, dlaczego mi ją zabrałeś !? Ona miała dopiero 19 lat, całe życie przed sobą!!! 

Medycy oderwali kobietę od ciała dziewczyny a następnie zawieźli ją na komisariat, dali pod opiekę psychiatry i psychologa. Jednak kobieta była tak roztrzęsiona, że nie była w stanie nic mówić. Zawieźli ją do domu, zostawili z nią psychiatrę aby nie popełniła samobójstwa, gdyż na komisariacie wymawiała przez cały czas :
M: Boże zabrałeś mi dzisiaj córkę, więc zabierzesz też mnie.  Tak bardzo ją kocham ! Bez niej nie chcę żyć. 

Nadszedł dzień pogrzebu Julii. Pojawiły się na nim Karolina, Ania i Agnieszka. Klękały przed grobem i przepraszały, że wtedy zostawiły ją samą. Czuły się winne. Pojawiła się również rodzina, znajomi Julii. Każdy płakał a matka doznawała co chwilę kolejnego szoku. Płakała, krzyczała, mdlała i tak w kółko. 

Kobieta dochodziła do siebie dwa lata, przez ten czas była pod stałą opieką psychologa i psychiatry. Minęły cztery lata. Olek przez ten cały czas był w szpitalu w śpiączce. Po tym czasie wybudził się, zobaczył obok siebie wymizerowaną babcię. Zaczął krzyczeć.

O: Julia !!!!!! Julia !!!!! Co się stało z Julią?!!! Przeżyła ?! Babciu powiedz coś !! Co z Julią ? !! Kurwa, zabiłem ją. Pamiętam ten widok.  Ona była martwa, zimna rozumiesz? Zapewniałem ją, że jestem trzeźwy ! Obiecałem, że dowiozę ją całą do domu ! Była taka piękna.. Nie, żyję prawda ? Nie uratowali jej ?

Babcia zmęczona a jednocześnie przestraszona krzykami wnuka odpowiedziała:

B: Julia nie żyję, przykro mi. Zginęła na miejscu. 

Następnie się popłakała. 

Olek patrząc na cierpienie babci, a także męczące go wyrzuty sumienia postanowił, że popełni samobójstwo, lecz nagle stracił przytomność. Kobieta wezwała lekarzy, okazało się, że chłopak pomimo swojego młodego wieku dostał zawału serca, jednak dzięki szybkiej reakcji lekarzy Olek przeżył. Po tym wydarzeniu dziękował Bogu, że żyję. Nigdy jednak nie pogodził się z tym, że doprowadził do śmierci Julii. 



Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia