wtorek, 16 lipca 2019

Złoty Stok, kopalnia złota



Cześć Kochani, dnia 14.06 wyruszyłam do Złotego Stoku zwiedzić  Kopalnie Złota i chciałabym się podzielić z wami moimi wrażeniami, trochę opisać to miejsce. Będziecie mieli również okazję zobaczyć dużo fajnych zdjęć, także zapraszam dalej ! 


Legenda




Zakupiliśmy złote bilety dzięki czemu mogliśmy zwiedzić o wiele więcej niż ze srebrnym biletem. Następnie udaliśmy się na miejsce gdzie miał być przewodnik.






Na samym początku udaliśmy się do średniowiecznej osady górniczej gdzie możemy poczuć się dosłownie jak w średniowieczu. Jest tam sporo atrakcji i tajemnic, a mianowicie podziemny tunel w którym znajduję się labirynt strachu ( gorąco polecam tam iść ), a następnie przenosimy się do chatki kata, który w średniowieczu karał górników którzy ośmieli się ukraść złoto.



Koło Deptakowe


Był to tak jakby rodzaj silnika przekształcającego energię siły „żywej, w naszym przypadku człowieka – w energię mechaniczną. Zwierzęta takie jak konie bądź bydło również wykorzystywano do chodzenia w tym kole. Służyło ono do wybierania nadmiaru wody z kopalni.


Dźwig ręczny


Kiedy było wiadomo, że nawijając linę na walec łatwiej wyciągnąć przedmioty o niewielkiej wadze zaczęto poszukiwać urządzenia, którym można było wyciągać lub podnosić dużo większe ciężary.  W taki oto sposób kręcąc z jednej i drugiej strony podnosi się ciężar.




Było to urządzenie, które wykorzystywało siłę mięśni ludzi bądź zwierząt, które również tak jak dźwig ręczny służyło do podnoszenia olbrzymich ciężarów. Ten, który jest na zdjęciu to kierat konny napędzający pochylnię górniczą.  Koń chodząc w koło obracał pionowy bal z bębnem na którym była owinięta lina w połowie jej długości, co pozwalało za pomocą rolek spuszczać jeden koniec do szybu, a drugi unosić. Na końcach lin w zależności od potrzeby były skórzane wory do wyciągania urobku, wiadra, materiał do obudowy szybów i chodników kopalnianych. Tym sposobem spuszczano również ludzi i  konie do wnętrza kopalni.





Stół Sortowniczy


Była to dawna praca kobiet, dlatego iż rozpoznają one więcej kolorów i sortowały one kamienie w których było złoto.






Młyn Stępowy





Młyn Stępowy służył do przeróbki miedzi i mieścił się w hucie. Jedna z pierwszych maszyn która była  napędzana siłą spadającej wody. Młyn składa się z dwóch integralnych elementów: maszyny kruszącej i płuczek złota.




Taki wiatrak najczęściej służył do „napowietrzania” sztolni i przerw w dostawie świeżego powietrza.




Chata Kata



Jak możemy się domyślać ta chata służyła do stosowania tortur.

Wszelkie tortury polegały na zadawaniu więźniom olbrzymiego bólu i strachu. Najczęściej wiązało się to z trwałymi uszkodzeniami ciała i kości więźnia (miażdżenie, przypalanie, rozszarpywanie, nakłuwanie itp.). Skutek był taki, że więzień przyznawał się do najbardziej niewiarygodnych czynów. A stosownie do uzyskanych zeznań następował wyrok sądu.

Kat z rodziną zwykle mieszkali poza miejskimi murami w odosobnieniu od innych zabudowań.

Cennik „usług” katowskich

Ćwiartowanie – 12 talarów
Łamanie kołem – 6-8 talarów
Obcięcie języka lub głowy mieczem – 5 talarów
Obcięcie ręki lub innych kończyn – 4 talary
Obcięcie uszu lub nosa – 2 talary
Pochowanie samobójcy – 6 talarów
Powieszenie na szubienicy – 3 talary
Przebicie skazańca z odcięciem prawej ręki – 10 talarów
Rwanie pasów żywcem – 12 talarów
Spalenie żywcem na stosie – 6 talarów
Szarpanie rozżarzonymi cęgami i poćwiartowanie – 12 talarów
Uśmiercenie i spalenie – 7 talarów
Utopienie w worku – 5 talarów
Wychłostanie u pręgierza – 2 talary
Wygnanie z chłostą – 1 talar
Wystawienie pod pręgierzem – 2 talary
Za jedną torturę przestępcy – 1 talar
Zakopanie żywcem i przebicie palem serca – 6 talarów

Często też taki kat pełnił funkcję nadzorcy miejskiego więzienia za co miał dodatkowe pieniądze. Musiał też sprzątać zdechłe zwierzęta nie tylko w mieście, ale i okolicznych wsiach. Jednocześnie też w podległych sobie wsiach zajmował się leczeniem zwierząt, a nawet ludzi (przede wszystkim nastawianiem złamań i zwichnięć). Kolejną sferą działalności było grzebanie samobójców i ofiar własnych egzekucji, najczęściej przy szubienicy.  Jako osoba „niegodna” prowadził często zamtuz, czyli dom publiczny. Nierzadko rekrutował do niego  kobiety osądzone za lżejsze przewinienia zamieniając w ten sposób, za pozwoleniem sądu, ich wyrok. Działo się to oczywiście za zgodą skazanych kobiet - bywały nawet przypadki, że unikały w ten sposób tortur lub nawet ratowały swoje życie. 



źródło arsenowo-żelazowe (woda zdatna do picia)






Sztolnia Ochrowa


Jest to tak naprawdę dosyć tajemnicze miejsce, gdyż przez setki lat chodniki były tam zatopione a co się z tym wiąże, że były również zapomniane. Została ona jednak przygotowana aby ludzie mogli ją zwiedzać. Znajduję się tam 100 metrowy chodnik, który pokryty jest czerwono-pomarańczowo- żółtą barwą. Ściany i strop pokryte są ochrą czyli zwietrzeliną skał bogatych w związki żelaza.







Po wyjściu ze sztolni poszliśmy spacerkiem do miejsca gdzie znajduję się sztolni "Gertruda" i tam zaczęła się kolejna mała przygoda.


Sztolnia "Gertruda"


Nazwa ta jest ściśle związana z legendą. Dawno temu w sztolni nastąpił potężny zawał przy którym umarło 4 górników. O jakichkolwiek akcjach ratowniczych decydował właściciel kopalni. Decyzja jednak w większości była okrutna, gdyż nie była podejmowana akcja ratownicza dlatego, że było to nieopłacalne. Żona jednego z górników, Gertruda postanowiła szukać swojego męża jednakże ona również nie wyszła już z tej sztolni. W późniejszym czasie górnicy opowiadali, że jak któryś zabłądził to słyszalne były odgłosy kroków dzięki którym górnik mógł znaleźć wyjście.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia